Zestrzelili ukraińskiego drona. Szczątki wywołały ogromny pożar w rafinerii ropy naftowej
Do nalotu ukraińskich dronów doszło piątkowej nocy. 3 lutego rosyjskie ministerstwo obrony przekazało, że systemy obrony powietrznej przechwyciły i zniszczyły siedem ukraińskich bezzałogowych statków powietrznych, które próbowały zaatakować cele w trzech regionach Rosji.
Cztery maszyny miały zostać zestrzelone w obwodzie białogorodskim, dwa w obwodzie wołgogradzkim i kolejny w obwodzie rostowskim. Gubernator obwodu wołgogradzkiego Andriej Bocharow poinformował, że wskutek upadku zestrzelonego drona na teren rafinerii ropy naftowej w Wołgogradzie, doszło do pożaru.
Ogromny pożar w rosyjskiej rafinerii. Na obiekt spadł ukraiński dron
Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej ujawniło, że ogień produktów naftowych objął powierzchnię 300 metrów kwadratowych. Pożar udało się ugasić, a w zdarzeniu – jak twierdzą lokalna władze – nikt nie ucierpiał.
Kolejny wrak drona spadł tej nocy na wieś w obwodzie biełgorodskim. Szef regionu przekazał, że upadek maszyny spowodował uszkodzenia elewacji i konstrukcji domu.
Portal Ukraińska Prawda podaje, że ŁUKOIL-Volgogradnaftoperobka LLC jest największym producentem produktów naftowych w Południowym Okręgu Federalnym Federacji Rosyjskiej. Jej moce produkcyjne wynoszą 14,8 mln ton. Od 1993 roku jest spółką w 100 proc. zależną od PJSC ŁUKOIL.
Niespełna dwa tygodnie wcześniej ukraińskie drony uderzyły w magazyn naftowy w Petersburgu. Do ataku doszło w nocy z 17 na 18 stycznia. Informację portalu potwierdził ukraiński wywiad wojskowy (HUR), który był odpowiedzialny za akcję. – Była to operacja HUR z użyciem najnowszych ukraińskich środków bojowych. Trwa gromadzenie danych, jest potwierdzenie trafienia w cele. Od teraz obiekty wojskowe Petersburga i obwodu leningradzkiego znajdują się w zasięgu ukraińskich sił – przekazał przedstawiciel wywiadu.